Pejzaże prawdo-podobne
Paesaggi vero-simili (pejzaże prawdopodobne) to tytuł kolekcji rysunków i grafik inspirowanych włoskimi miastami Urbino, Perugią, Rzymem, Fano, czy San Giminiano. Szkice rysunkowe, notowane z natury, a później przekształcane w ciszy pracowni, stanowią zawsze punkt wyjścia do powstania moich grafik. Rysunek jako pierwszy, bezpośredni zapis wrażeń i emocji jest dla mnie najbliższym sposobem opisywania świata. Początki moich wyjazdów do Włoch sięgają okresu tuż po studiach, gdy miałam okazję odbyć podyplomowy staż na Akademii Sztuk Pięknych w Urbino oraz w tamtejszym Międzynarodowym Centrum Grafiki Artystycznej KAUS. Wystawy, letnie kursy, sympozja graficzne czy zdobywane w konkursach nagrody były kolejnymi okazjami do odbycia artystycznych podróży do Italii.
Od czasu studiów niegasnącym źródłem inspiracji jest dla mnie także miejska architektura Łodzi i okolic. Postindustrialna zabudowa, fabryki, dworce, hale targowe- wszystko to składa się w mojej wyobraźni w jeden ciąg obrazów, które wzajemnie się przenikają i łączą. W ten sposób powstają obrazy „prawdo-podobne”- pejzaże przypominające miejsca, do których się odnoszą, możliwe choć nie istniejące „naprawdę”… Światło, rytmy przestrzeni, ruch to tematy moich prac. Człowiek nie występuje w moich grafikach w sposób dosłowny, istnieje w nich metaforycznie jako autor i mieszkaniec ukazywanych przestrzeni. Intryguje mnie monumentalizm dawnej architektury, wznoszonej i przekształcanej przez wiele wieków, od czasów rzymskich aż do dziś.
Mając w pamięci działa Piranesiego, który portretując rzymskie starożytności swobodnie przekształcał obserwowany pejzaż w autonomiczne weduty, powołuję własne fantazje architektoniczne, swoiste kaprysy w technikach akwatinty, akwaforty czy akwatinty solnej. Na jednej grafice mogą znaleźć się fragmenty miejsc w rzeczywistości odległych o setki kilometrów, lub widzianych z różnych punktów widzenia i w różnym czasie.
Wystawa w prestiżowej Galerii Filharmonii Łódzkiej jest dla mnie wyjątkową okazją do zaprezentowania najnowszych prac. Jest to także miejsce publikacji moich badań nad zastosowaniem blachy żelaznej w technikach wklęsłodrukowych - można tu zobaczyć grafiki zrealizowane w autorskiej technice ferrotinty, ferroforty i ferrotinty solnej.
Alicja Habisiak-Matczak
Tekst towarzyszący wystawie „Alicja Habisiak Matczak – pejzaże prawdo-podobne” w Filharmonii Łódzkiej w lutym 2017 roku
Od czasu studiów niegasnącym źródłem inspiracji jest dla mnie także miejska architektura Łodzi i okolic. Postindustrialna zabudowa, fabryki, dworce, hale targowe- wszystko to składa się w mojej wyobraźni w jeden ciąg obrazów, które wzajemnie się przenikają i łączą. W ten sposób powstają obrazy „prawdo-podobne”- pejzaże przypominające miejsca, do których się odnoszą, możliwe choć nie istniejące „naprawdę”… Światło, rytmy przestrzeni, ruch to tematy moich prac. Człowiek nie występuje w moich grafikach w sposób dosłowny, istnieje w nich metaforycznie jako autor i mieszkaniec ukazywanych przestrzeni. Intryguje mnie monumentalizm dawnej architektury, wznoszonej i przekształcanej przez wiele wieków, od czasów rzymskich aż do dziś.
Mając w pamięci działa Piranesiego, który portretując rzymskie starożytności swobodnie przekształcał obserwowany pejzaż w autonomiczne weduty, powołuję własne fantazje architektoniczne, swoiste kaprysy w technikach akwatinty, akwaforty czy akwatinty solnej. Na jednej grafice mogą znaleźć się fragmenty miejsc w rzeczywistości odległych o setki kilometrów, lub widzianych z różnych punktów widzenia i w różnym czasie.
Wystawa w prestiżowej Galerii Filharmonii Łódzkiej jest dla mnie wyjątkową okazją do zaprezentowania najnowszych prac. Jest to także miejsce publikacji moich badań nad zastosowaniem blachy żelaznej w technikach wklęsłodrukowych - można tu zobaczyć grafiki zrealizowane w autorskiej technice ferrotinty, ferroforty i ferrotinty solnej.
Alicja Habisiak-Matczak
Tekst towarzyszący wystawie „Alicja Habisiak Matczak – pejzaże prawdo-podobne” w Filharmonii Łódzkiej w lutym 2017 roku